Aktualności

Co z tą psychoterapią?

16.10.2018 r.

Co z tą psychoterapią?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Psychoterapia mimo swej 100-letniej historii pozostaje wciąż zjawiskiem kontrowersyjnym. Oprócz traktowania jej jako metody leczniczej, psychoterapią nazywa się pomoc psychologiczną nie będącą leczeniem w pełnym tego słowa znaczeniu.

            Psychoterapia pomaga klientowi (pacjentowi) zmierzyć się z problemami. Dzięki niej jego życie ma szansę stać się bardziej satysfakcjonujące. Psychoterapeuta ma za zadanie stworzyć taką przestrzeń, w której zgłaszający się klient (pacjent) może mówić o tym, co uważa za ważne lub trudne w tym momencie swojego życia. Na początku terapii może to dotyczyć trudności nawiązania kontaktu i obdarzenia zaufaniem nowej, nieznanej osoby oraz podporządkowania się zasadom kontraktu terapeutycznego. Pacjenci (klienci), którzy korzystają z terapii po raz pierwszy mogą czuć się zdezorientowani. Mogą być rozczarowani brakiem natychmiastowej poprawy i tym, że nie otrzymują konkretnych rad. Ta sama sytuacja może być jednak bardzo trudna dla pacjentów/klientów, którzy przychodzą z przekonaniem, że zawsze muszą być silni. Jeszcze inni łatwo wchodzą w postawę zależności, która przynosi chwilową ulgę. W każdym przypadku na początku terapii trudność sprawia mówienie o przykrych wydarzeniach i emocjach, czy lęk przed oceną. Ponadto zmiany wypracowane  w trakcie terapii zachodzące w postawach  i zachowaniu pacjenta/klienta mogą być bojkotowane czy mogą napotykać na niezadowolenie otoczenia, które jest przyzwyczajone do wcześniejszych utartych schematów postępowania tej osoby.

            Początkowym celem terapii jest zmniejszenie cierpienia, lęku, depresji czy innych objawów, z którymi zgłasza się pacjent/klient. Przede wszystkim jednak chodzi o zmianę w jego funkcjonowaniu wyrażającą się w tym, że wchodzi w bardziej satysfakcjonujące relacje z ludźmi, może rozwijać swoje zainteresowania, potencjał, swoją duchowość. Pacjent/klient przestaje być więźniem przeszłości, zaczyna czerpać radość             z teraźniejszości, ze świadomego bycia tu i teraz, otwiera się na przyszłość. Dzięki terapii ma szansę stać się odważniejszym, zaczyna mierzyć się z trudami życia, zamiast ich unikać, dotyka zarówno radości, jak i cierpienia, które niesie życie. Staje się bardziej świadomy siebie i swoich uczuć. Świadomość swoich emocji pozwala nam je zobaczyć, docenić ich siłę i uznać za swoje. Emocje mają zawsze interpersonalny charakter, zbliżają nas lub też oddalają od ludzi. Najpierw trzeba rozróżnić emocje, które są w nas, nazwać je. Dopiero po nazwaniu możemy je zakomunikować, cieszyć się nimi bądź je wyrzucić. Kiedy jednak bezrefleksyjnie przelewamy nasze emocje na innych, to możemy kogoś skrzywdzić. Kiedy uświadamiam sobie, że to ja czuję, że to są moje emocje to  w konsekwencji biorę za nie odpowiedzialność.

Wielu ludzi zna tylko dwa sposoby radzenia sobie z emocjami: odcięcie się od nich lub ich niekontrolowane wybuchy.  Nic więc dziwnego, że czują obawę przed przeżywaniem uczuć, paradoksalnie – także tych pozytywnych: przecież kiedy na kogoś liczysz, to boisz się, że cię zawiedzie, a kiedy kogoś pokochasz, to boisz się, że cię zostawi.

Tymczasem skutecznym sposobem pokonania lęku jest zmierzenie się z tym, co go wywołuje. Chodzi o to, żeby lęk nie paraliżował, żeby pomimo niego podejmować wyzwania, jakie niesie życie. Podejmując je, można poznać na czym polega zagrożenie i jak się przed nim uchronić. Unikając sytuacji postrzeganych jako trudne czy niebezpieczne – bez weryfikowania czy tak jest naprawdę – niewiele można się nauczyć. Wszyscy nieustannie stajemy wobec wyborów, dotyczy to również naszych emocji. My je wybieramy, a nie one nas. Nie jest prawdą, że nie mamy na nie wpływu!

            I tak poznawanie siebie, swoich reakcji, swoich emocji przyczynia się do zachodzenia zmian w myśleniu, przeżywaniu i zachowaniu klienta/pacjenta, które umożliwiają mu  prowadzenie bardziej satysfakcjonującego życia. Warto podjąć się trudu psychoterapii, nie licząc jednak na to, że przyniesie ona szczęście i pozwoli uniknąć cierpienia. Warto wybrać drogę, na której będziemy z siebie dumni.

            W psychoterapii bardzo istotne jest, by nauczyć się radzić z tym co „tu i teraz” dzieje się w moim życiu. Przywiązanie do traumy lub dawnych urazów służy często do usprawiedliwiania wielu aktualnych nieporadności. Kiedy zaczynamy sobie radzić, przeszłość staje się już mniej potrzebna.

            Osoby, które zbytnio przywiązały się do jakiegoś zdarzenia z przeszłości, oddały swoją odpowiedzialność za życie czemuś, co się już stało, kiedyś zostały skrzywdzone, ktoś, nie kochał ich tak, jak powinien, coś im się nie udało, ktoś je źle potraktował, porzucił…

            To się naprawdę wydarzyło i miało wpływ na dalsze życie, ale nie może przekreślać całej przyszłości. Najpierw trzeba ruszyć z miejsca, coś zmienić, wzbudzić wiarę w siebie. Warto zająć się tym co się ma, a nie tym czego się nie ma, czy tym co chciałoby czy musiałoby się mieć, żeby poczuć się ze sobą dobrze.   

            Warto być wdzięcznym i dumnym z siebie, że choć spotkały nas ciosy, to daliśmy radę. Stawiać należy sobie realistyczne cele i wyciągać wnioski z prób i błędów, przecież wiadomo, że nie wszystko uda się od razu.

            Warto jest żyć tym co jest do zrobienia tu i teraz, nie oglądając się ciągle za siebie.

           

            W naszej Poradni prowadzona jest terapia :

  • zaburzeń emocjonalnych oraz osobowościowych dzieci i młodzieży (m.in. fobia szkolna, stany lękowe, moczenie nocne u dzieci, zaburzenia snu, zaburzenia psychosomatyczne), oraz ich rodziców,
  • terapia indywidualna krótkoterminowa nastawiona na rozwiązanie zgłaszanego problemu,
  • dotycząca osobistych kryzysów życiowych,
  • dotycząca problemów wychowawczych.

 

                                                                   Z a p r a s z a m y!

                                                                   mgr Łucja Gołębiowska

                                                                   psycholog - terapeuta